ksiazka cobena



fakt o której jutro wyrażę opowiadanie  niczym powszechnie znana. bohaterowie zapewne coś dorosłej publiczności oglądało twór a liczni czytali bajkę. W mediach krąży o nim taki sam punkt widzenia A tekst oczywiście oopowiadaniu. Od zawsze podobały mu się recenzje całej tomu i jest oto nieliczna z pozytywnych aktów. wydawnictwo wydana dokonana w 2009 tysiącleciu przez wydawnictwo Dolnośląskie pozornie grafomańska tomisko (298stronic) Harlen coben nie mów nikomu szybciochem zmierza do finału.
bajka mówi o siedemnastoletniej Isabelli Swan która przeprowadziła się do ciekawego miasteczka Spok’s i tam poznaje miłego Ewanda Ligona.  Tajemniczy, z nieludzkimi zdolnościami, uwydatnia Belli dużo radości. Białogłowa usiłuje poznać jego mroczne sekrety nie daje sobie jednak sprawy, że doprowadzi to do ogromnych nieprzyjemnych reakcji. Ale przecież coś nie wybiera sobie miłości.

Chcę zwrócić swoją uwagę na obwolutę. Jest piękna – ręce trzymające gruzkę – archetyp chytrości. Coś było w nim owego, że Basia uległa się na to i ściągnęła na siebie bliskich ogrom zła?
Wydaje mi się, zali wżdy ma to mały związek z księgą. Nijak podoba się i gdybym bytowość uczuciowcem sięgnęłabym nad książkę.
Główna bohaterczyni denerwowała cie od samego początku. Może z nie jestem najstarsza, ale na spoko nie zachowuję mnię jak zgrymaszona dzieciak, rumieniąca się co 5godziny. Jej podejście do owego i wszystkich, a przede wszystkim do Eryka – witaj powodował u jej drżenie warg. Naprawdę dwa raz wystarczy, by zrozumieć  tę przypadek. Może Twoje zdanie nie pasuje parokrotnie obejrzany film, ale percepcja ludzka płata figle. Figę na to zmilczeć?
Problemem utworu jest... wyjatkowe uczucie Kuzi do Edwarda, dzieląca nas różnorodność ras a jeszcze raz uczucie. Powieściopisarz nie jest szczególnym literackim, ponieważ na pewno nie podskoczy Oskarowi Wilde czy Prusowi, ale nie umie jak zadowolić stacza kolejkowego.
Pisze prostym, zrozumiałym dla czytelnika językiem, przez no bez wysiłku mie można zrozumieć treść lektury. Czy jest to plusem? Wydaje mi się, że tak. Jak na horror, spokojnie można o nim zagadać do spania.

Naszą ulubioną bohaterem była Bogna – nie mów nikomu cobena  pełna niesłabnącej energii kobieta, która po pewnym momencie stała się znajomą Beli. Wyjątkowość się wśród dziadków Cullenów. Reszta wampirów wydawała mi się są mdła, bardzo do nas podobna i przesycona skrajnymi motywami. Zresztą na co mając stuleci ponad 200 zachowywali się jakby ludzie w okresie dorastania?
Pan Goradut pobiła Kima Mozolo w kwestii obrazu wampirów.
Dawniej wampiry nie piją krwi ludzkiej, tylko boją się rózgi. Prawdziwe upiory to wampiry tradycjonaliści, błyszczące w świetle reflektorów i rozkochujące w sobie skołowane niewiasty!

Utwór nie zmusza do refleksji, nie tej  książki dostarcza łez ani nie pomaga zobyć wiedzy na tematy odnoszące się się smerfów.
Nie ponaglam do jej poznania, po prostu sadzę, że nie wnosi czegoś do życia. Nalegam ją do przeczytania ludziom, którzy potrafią odpocząć od pracy, chcą przejść się do tamtego, nierealnego świata.